MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Z Legnicy do Nordkapp (za kołem podbiegunowym) quadem. Fantastyczna opowieść! Marzenia warto spełniać

Anna Ickiewicz
Anna Ickiewicz
Ekipa, która wyjechała z Legnicy
Ekipa, która wyjechała z Legnicy Daniel Radzio
Marzenia warto realizować, te mniejsze wokoło komina, te większe np. nad morze i te na koniec Europy, pisze na swoim profilu Daniel Radzio, który wraz z synem postanowił na quadach pojechać, aż pod koło podbiegunowe. Rozmawiamy z pełnym pasji legniczaninem.

Kto brał udział w wyprawie?

Daniel Radzio legniczanin oraz Daniel Radzio junior legniczanin 15 lat, jechaliśmy razem czerwonym pojazdem ze zdjęć, drugim sprzętem jechał Sebastian popiołek (Sokołów Podlaski) quad niebieski.
W aucie assistance był :
Daniel Bruchlikowski senior legniczanin
Daniel Bruchlikowski junior 15 lat legniczanin ( syn powyższego)
Robert Jasiukajć (pojechał z nami w aucie assistnace bo całe życie marzył o Nordkapp to go zabraliśmy w roli pasażera).

Jak przebiegała trasa wyprawy?

Trasa miała charakter terenowy, wyruszyliśmy z Polski, następnie Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia i Norwegia. Trasa miała 3600 km terenem bez asfaltów i autostrad. Wyprawa trwała 9 dni. Szutrowe drogi potrafią być proste przez dziesiątki kilometrów, narysowane od linijki. W Finlandii podróżowaliśmy najdłużej, wzdłuż granicy z Rosją. Jest to najmniej zamieszkały rejon Finlandii. Mój syn interesuje się II Wojną Światową więc pojechaliśmy śladami Wojny Zimowej, jaką prowadziła Finlandia z Rosją. Jest tam wiele pozostałości po II Wojnie i można naprawdę wiele zobaczyć. Tam, są takie odludzia, że przez 150-200 km nie spotykaliśmy ani jednego człowieka na trasie. Wracaliśmy już na przyczepie.

Podróż quadem na Koło Podbiegunowe
Trasa wyprawyDaniel Radzio

Dokąd dotarliście z waszą ekipą?

Nordkapp najdalej wysunięty punkt Europy na północ, w Norwegii, za nim już jest Arktyka. Przekroczyliśmy krąg Polarny albo Koło Podbiegunowe, różnie się to podaje. Na samym końcu klimat jest już tak ostry, że próżno szukać nawet drzew. Po prostu okres wegetacji jest za krótki. Po przekroczeniu koła podbiegunowego nie było już nocy a w okolicach Nordkappu słońce w ogóle nie zachodziło. W zimie natomiast mają praktycznie ciągle noc.

Gdzie spędzaliście noce?

Spaliśmy w większości w namiotach, sami sobie gotowaliśmy, łowiliśmy ryby i je jedliśmy. Byliśmy samowystarczalni, mieliśmy łopatę, siekierę, maczetę apteczkę, zapas jedzenia. O wodę nie trzeba się martwić, bo można ją pić tam prosto z jezior.

Ile kilometrów dziennie spędzaliście w podróży i jak spędzaliście wolny czas?

Dziennie pokonywaliśmy ok 400 km terenem co zajmowało nam to nawet i 12 godzin jazdy. Wieczory spędzaliśmy przy ognisku lub w specjalnych drewnianych chatkach lub wiatach dla turystów , których jest wiele w Finlandii. To pomysł rządu aby zachęcić ludzi to podróżowania po kraju.

Jak odbierali waszą wyprawę mieszkańcy krajów, przez które przejeżdżaliście?

Ludzie na północy są bardzo mili i przychylni Polsce, co ciekawe wszyscy mówią po angielsku. Na odludziach ludzie w ogóle się nie spieszą. Jest błogi spokój. Kraje północne są bardzo piękne, dziesiątki tysięcy jezior, piękne widoki , lasy, zwierzęta cisza i samotność. To spotkanie z naturą , którego na próżno szukać w Europie. My Polacy na naszej trasie byliśmy rzadkością i pomimo wielu zapytań lokalni mieszkańcy mówili, że w tej części Finlandii Polaków widzą po raz pierwszy.

Podróż quadem na Koło Podbiegunowe
Daniel Radzio

Jakie ciekawostki przyrodnicze przyciągnęły waszą uwagę?

Dużo Łosi i innych zwierząt. Za kołem podbiegunowym żyją renifery, nie boją się, pasą się na dziko, często wbiegają pod koła pojazdu. Jak kozy na południu Europy. Renifer jest tam świętością i należy bardzo uważać aby nie zrobić im krzywdy. Mieliśmy nawet specjalny gaz na niedźwiedzie ponieważ spora ich ilość zamieszkuje tamte tereny. Mnóstwo komarów, szczególnie nad jeziorami, mieliśmy specjalne kapelusze z siatkami i dużo środków na nie.

Podróż quadem na Koło Podbiegunowe
Daniel Radzio

Jakie ceny są w Norwegii?

Ceny są tam bardzo wysokie, najwyższa cena paliwa, kupowanego na odludziu od rolnika to 15 zł za litr, na stacjach taniej w granicach 9-10 zł. Dwa hamburgery na stacji benzynowej w Norwegii to kolejne 200 zł.

Jakie jeszcze ciekawostki wspomina Pan z wyprawy?

W Finlandii i Norwegii nie kupi się alkoholu, na stacjach i w sklepach spożywczych tylko słabe piwo. Mocny alkohol jest tylko w rządowych sklepach, których nie udało nam się spotkać podczas naszej wyprawy.
Można robić namiot gdzie się chce , nawet na trawniku u kogoś pod domem – takie jest tam prawo.
Domy są bardzo rozstrzelone po lasach i ludzie mieszkają w bardzo dużych od siebie odległościach, nawet kilkanaście kilometrów pomiędzy domami. Wszystkie domy są drewniane, bardzo, bardzo zadbane, najczęściej pomalowane na czerwono z białymi obramówkami. Każdy ma prawo wjechać tam do lasu, ma prawo w nim biwakować i przebywać. Nie ma zakazów, możesz sobie rozbić namiot gdzie chcesz, a jak chcesz rozpalić ognisko szukasz specjalnego miejsca, tam czeka na ciebie miejsce na ognisko, przygotowane drewko i zadaszenie. Wszystko oczywiście za darmo.

Jaka pogoda wam towarzyszyła?

Panuje tam bardzo surowy klimat. Na każdym dachu jest awaryjny właz do opuszczenia domu w przypadku jego zasypania. Śnieg w zimie osiąga nawet po 2 metry. Temperatury poniżej -20 stopni. Nas również spotkała śnieżyca i w czerwcu udało nam się ulepić małego bałwana.

Skąd pomysł na taką podróż?

Kilkanaście lat temu podczas pobytu na allinclusive stwierdziliśmy z żoną, że to nie dla nas. Od tej pory spędzamy wakacje aktywnie, nie wiemy co nas spotka następnego dnia. Każdego dnia jesteśmy odkrywcami i zdobywcami zgodnie z zasadą, że sama droga jest celem. Nawet przeciwności , które nas spotykają traktujemy jako atrakcje, bo to o nich właśnie najczęściej wspominamy po powrocie. Z racji zawodu (sprzedaje quady) mogę połączyć pasję z pracą.
Jeżeli chodzi o syna to spędziłem z nim fantastyczny okres. Nie było internetu, kolegów, byliśmy tylko we dwóch. Bardzo nam to pomogło w naszych relacjach, taki męski wyjazd, we dwóch ojciec z synem. Cieszę się, że syn popatrzył na świat w inny sposób, na pewno zmotywuje go do nauki języka.

Jak wrażenia po powrocie z wyprawy?

Po powrocie ciężko mi się odnaleźć. My Polacy mamy tak wiele, a jednak wciąż się spieszymy i narzekamy. Jesteśmy nerwowi i chaotyczni. Cierpimy na brak czasu. Patrząc na jakże trudne życie ludzi na północy, człowiek zaczyna zdawać sobie sprawę jak wiele mamy i jak mocno tego nie doceniamy W Finlandii wchodząc na stację benzynową zawsze toczy się rozmowa, zawsze jest kawa (tak po amerykańsku z dzbanka) i kanapka. Nikt nie wpada nerwowo, na wszystko mają czas. Kontakt między ludzki jest do pozazdroszczenia. Na drodze ludzie wymieniają się uśmiechami, gestami i często kończy się rozmową. Obserwując ich domy, sklepy - nie ma tam kradzieży, nie ma ani grama śmieci. Tam dzieci do szkół jeżdżą quadami, motorami a nawet samochodami (te starsze), ponieważ odległości są olbrzymie. Nie wyobrażam sobie jak działa tam służba zdrowia ile czasu dojeżdża karetka, co ile dni przyjeżdża kurier itp...

Co chciałby Pan jeszcze przekazać naszym czytelnikom?

Zachęcam wszystkich do turystyki w tamtym kierunku. To nieodkryty kierunek. Jedno z najpiękniejszych miejsc na ziemi jakie widziałem (Finlandia). Jest tam bardzo bezpiecznie i bardzo przyjaźnie. W drodze powrotnej zawitaliśmy do wioski Świętego Mikołaja. Mieliśmy z nim bardzo miłe i sympatyczne spotkanie. Poprosiliśmy o nowe akcesoria campingowe pod choinkę.

Dodam jeszcze że w 2105 roku przejechałem quadem trasę z Chin do Legnicy 30 dni terenem, byłem też quadem na Islandii, w Turcji, we Włoszech, w Albanii, Czarnogórze, Rosji, Białorusi, Tunezji, Grecji, Kirgistanie, Tadżykistanie i jeszcze by się wiele miejsc znalazło.

Plany na przyszłośc?

W październiku jadę z żoną do Maroko, też quadami!

Dziękujemy za porywającą opowieść i zapraszamy do obejrzenia tych fantastycznych zdjęć:

Ekipa, która wyjechała z Legnicy

Z Legnicy do Nordkapp (za kołem podbiegunowym) quadem. Fanta...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Z Legnicy do Nordkapp (za kołem podbiegunowym) quadem. Fantastyczna opowieść! Marzenia warto spełniać - Legnica Nasze Miasto

Wróć na pieszyce.naszemiasto.pl Nasze Miasto